Pipidówa

Porzuciłem ten trakt gnojnozłoty              a, E, a, E
zagubiony wśród dróg poniewierce          C, G, C
wyśmiewany przez strzechy i płoty          d, E, a
pasowałem tu jak chwast w butonierce     d9, E

Tak niewiele ze sobą zabrałem
że aż wspomnień najgorszych nie wspomnę:
te kobiety milcząco nieśmiałe
te domostwa gwarnie bezdomne

ref.:

Ech, kogucie, heroldzie nudy                        a, E, a, E
piejący hejnał prowincji                               a, E, a, A7
zagubiony pomiędzy dobrym kościołem       d, E, a
a złym posterunkiem policji                          F, E

Ech, pipidówo, głucha jak pień
rozwlekła jak flaki z olejem
dopijasz słońce z kufli co dzień
i jak niebo kapslami przybita
rdzewiejesz                                                  a, E, a, E

Nawet ten, co ma złoty tron w niebie
z frasunkiem po głowie się drapie
bo gdy znajdziesz się w nagłej potrzebie
on nie znajdzie cię na żadnej mapie

Wiecznie ciemna, brudna, pijana
tak jak gruda trzymasz się ziemi
aby przetrwać, przetrwać do rana
chociaż ranek i tak nic nie zmieni…

udostępnij...